sobota, 1 stycznia 2011

:) czyli postanowienia noworoczne a raczej ich brak

Nie będę robić żadnych noworocznych postanowień. Może dzięki temu nauczę się konsekwencji. Może. W każdym razie przypomniałam sobie wczoraj te moje wcześniejsze postanowienia chyba udawało mi się spełnić/ wypełnić (niepotrzebne skreślić), mimo że specjalnie nie przywiązywałam do tego wagi. Za to udało mi się ograniczyć czas spędzony przy komputerze anie było to jedno z tych postanowień. A to już plus. Ze swojej strony możecie mi życzyć zdania wszystkich egzaminów łącznie z tymi zaległymi.

Brak komentarzy: