wtorek, 15 listopada 2011

Chyba minęłam się z powołaniem. Dzisiaj piekłam z mamą bułki żytnie.Przepis co prawda zakładał użycie mąki białej, ale nie narzekam. Po wsadzeniu do piekarniku pierwszej partii bułek zrobiłam też zaczyn do chleba. Za jakieś pięć dni napiszę jak wyszło.
Mam nadzieję, że tym razem nie wzniecę małego pożaru w piekarniku tak jak wczoraj. Ale o tym to napiszę innym razem.

Co do spraw ,,pozakuchennych'' to byłam dzisiaj w kinie. Z mamą. Siostra nie lubi polskich filmów. To moja zasługa jak lubi mi to nieraz powiedzieć. Jeśli macie ochotę na polskie kino to zapraszam na ,,Listy do M.''. Na początku myślałam, że będzie dużo podobieństw do ,,To właśnie miłość'' (to przez ten plakat), ale tych podobieństw nie było tak wiele. To tyle jeśli chodzi o ten film. Nie chcę robić spoilerów.

piątek, 4 listopada 2011

http://www.youtube.com/watch?v=4PIVMRDC9lU

Od dwóch miesięcy z pełnym poświęceniem szukam pracy. Jak na razie dzwonią do mnie z Bielan. Niestety tylko z tamtych okolic. Gdyby nie fakt, że musiałabym dojeżdżać dwie godziny to nie byłoby problemy. A i kursuje tylko jeden autobus, więc jakbym nie zdążyła to godzina czekania. Mama radzi, żebym dała dobie spokój i czekała bo może się odezwą. Niby to racja, ale co będzie jak ominie mnie naprawdę fajna oferta pracy gdzie nie będzie problemu z dojazdem i z godzinami ?
Jak na razie wysyłam CV do sklepów odzieżowych bo na spożywcze nie mam co liczyć (brak książeczki). Nawet na body painting wysłałam (ale ta opcja akurat bardzo mnie zainteresowała.
Przez to całe poszukiwanie pracy i pisanie o tym nie mam nawet ochoty na pieczenie co ostatnimi czasy weszło mi w nawyk. Mama i siostra pewnie się ucieszą bo ostatnio ciągle marudziły, że za dużo pieczę.

Byłam dzisiaj w dziekanacie. A od czego się zaczęło ? Otóż jakiś tydzień temu otrzymałam list z Uniwersytetu, że zostałam skreślona z listy studentów. A za co ? Za to, że nie oddałam do Dziekanatu indeksu i karty na czas. Od razu napisałam odwołanie. Pani K., która zajmuje się sprawami związanymi z moim kierunkiem powiedziała, że wszystko jest w porządku. Odetchnę kiedy pani Dziekan podpisze moje odwołanie bo jak na razie jej nie ma (będzie dopiero od poniedziałku).