wtorek, 15 listopada 2011

Chyba minęłam się z powołaniem. Dzisiaj piekłam z mamą bułki żytnie.Przepis co prawda zakładał użycie mąki białej, ale nie narzekam. Po wsadzeniu do piekarniku pierwszej partii bułek zrobiłam też zaczyn do chleba. Za jakieś pięć dni napiszę jak wyszło.
Mam nadzieję, że tym razem nie wzniecę małego pożaru w piekarniku tak jak wczoraj. Ale o tym to napiszę innym razem.

Co do spraw ,,pozakuchennych'' to byłam dzisiaj w kinie. Z mamą. Siostra nie lubi polskich filmów. To moja zasługa jak lubi mi to nieraz powiedzieć. Jeśli macie ochotę na polskie kino to zapraszam na ,,Listy do M.''. Na początku myślałam, że będzie dużo podobieństw do ,,To właśnie miłość'' (to przez ten plakat), ale tych podobieństw nie było tak wiele. To tyle jeśli chodzi o ten film. Nie chcę robić spoilerów.

Brak komentarzy: